wtorek, 23 marca 2010

Bo liczydła dobre są

Z czym kojarzy się Japonia? Z nowoczesnością! Kiedy więc Oko kupowało zieloną herbatę w małym sklepiku w Tokio, zoczywszy starszego pana obliczającego wysokość rachunku na liczydłach, było wzruszone kontaktem z wielowieczną tradycją.

Wzruszenie to ustąpiło następnego dnia, gdy Oko podzieliło się historią ze swoimi japońskimi znajomymi. Ich reakcją na tą fascynującą opowieść, było wyczekiwanie. Nastąpił moment konsternacji z obu stron...

Tablica ogłoszeń przed szkołą podstawową w Tokio
Oko zostało wreszcie pouczone, że umiejętność kalkulacji na liczydłach jest obowiązkowa we wszystkich japońskich szkołach.

...a rzecz działa się w 2009 roku.

Co więcej, w Japonii każdy kandydat do pracy w organizacjach publicznych, musi mieć odpowiedni certyfikat poziomu wprawy liczenia na liczydłach. Poziomów jest sześć, przy czym szósty jest najbardziej zaawansowany. W przypadku ww. kandydatów, wymagany jest poziom co najmniej trzeci.

Szkoły wydają się mieć jednak problem z uzasadnieniem tych metod nauczania, o czym może świadczyć załączona tablica przed jedną ze szkół podstawowych w Tokio.

Jakkolwiek wszystkie plakaty traktują o ”sorobanie”, czyli japońskim rodzaju liczydeł, to szczególną uwagę przykuwa ten w lewym dolnym rogu.

Oko nie poczuwa się do interpretacji, ale nie mogło oczom uwierzyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz